Alocha, fakt że ten filmik powstał dawno temu.. ale nie chciało mi się go tutaj wklejać.. ponurak.

http://www.youtube.com/watch?v=qOfftRcW-FA

a więc do rzeczy, dziś z kolega Nitro.. spędziliśmy super dzień. Przygoda nasza zaczeła się od podłączenia mojego pięknego nosrama.. Sprawdzaliśmy jakie będzie miał obroty silnik. Fakt.. wtyczki do d*** i w 1 sekundę rozgrzały się kable, roztopiły cynę która poleciała mi na nogę aua.. Ślad pozostanie. Za drugim razem byliśmy tak ostrożni że podłączanie działo się na balkonie. W jaki lub inny sposób udało się!
Gdy pakiety, lśniące od blasku pochmurnego słońca naładowały się, wyruszyliśmy na dwór.. nasza przygoda nie była łatwa.. Mokro, kałużę itp.
Jedno co nas zadowoliło.. w szczególności mnie to że mamy taką samą prędkość maksymalną.. więc rywalizacja była bardzo zacięta.. tak jak wyścigi 1/2 parkingu. Gdy zobaczyliśmy że pakiety padają, wracamy do domu wtedy przychodzi potężny SMS że można wpaść na halę i pojeździć.. No to my du** w troki i do dzieła.. ładujemy pakiety i ładujemy.. Jakby nigdy nic.. ładowały się bardzo długo.. Jakby na złość. Gdy już byliśmy w hali zaczeliśmy budowę toru.. Budowa była na wzór jak tor z zeszłej soboty. Ale jednak czegoś na brakowało, skoczni. Zrobiliśmy trzy skocznie. Mała, średnia, i Super wypas skocznia. Jeździliśmy przez około 10-15 min. Wtedy kolega dzwoni.. pyta się "gdzie jesteśmy". Odpowiadam że na hali, aby wpadł. Koleszka wpada.. Eeeeee siema, siema, co tam, cotam.. spoko luzz.. Koleszka wyjmuje swoją tamyia ta-05.. Nazywam go Kamikadze pro drift. Nie wiecie czego? Driftuje po skoczni lotny drifter.. Pojeździliśmy trochę.. nawet nie trochę sporo czasu. Wtedy gdy dobiła godzina 15 zaczeliśmy rozbudowe toru. Wszystko ładnie było.. . Oby takich więcej spotkań na tygodniu. haaaaaaaa

W roli głównej:
Ansmann Master Smaker
Traxxsas Rustler
Tamyia Ta-05

Historia oparta na faktach.